czwartek, 30 sierpnia 2012

Handel, górą złota

          Gdy przejrzymy opisy najbogatszych ludzi świata, dowiemy się, że większość z nich zarobiła na ekonomii, finansach, lub na handlu. Wystarczy znać historię słynnej sieci sklepów Wal-Mart, aby dowiedzieć się ile tak naprawdę wart jest handel.



          Sam Walton, zaczął od kupienia malutkiego sklepu w amerykańskim miasteczku. Pieniądze pożyczył mu teść. Walton stworzył sieć sklepów dyskontowych. Dawał swoim klientom następującą gwarancję: "Jeżeli znajdziecie gdzieś coś tańszego niż w moim sklepie, zwrócę wam wydane u mnie pieniądze". W początkowym okresie miał takie kłopoty, że stanął nawet przed ewentualnością zrezygnowania z interesu. Udawało mu się jednak pożyczać pieniądze i w ten sposób mógł kupować nowe sklepy. Jego drugi pomysł polegał na otwieraniu supermarketów tam gdzie zdaniem konkurencji nie było warunków do odpowiedniego obrotu towarowego. Firmy założone przez Waltona obecnie są częścią koncernu Wam-Mart Stores, największej korporacji na świecie osiągającej roczne przychody na poziomie ponad 300 mld dolarów amerykańskich.



Dlaczego możesz zarobić na imporcie? 

          Konsumpcja i zakupy w Polsce spadły nieznacznie, bezrobocie i inflacja utrzymują się na stabilnym poziomie. Mimo to wszędzie na świecie panuje ON. Kryzys. Wydaje się - chyba zresztą słusznie - że ominął Polskę. Nasi sąsiedzi - Słowacy, Węgrzy, Litwini oraz inne kraje Europy - nawet te "wysokorozwinięte" - mają duże problemy ze swoimi gospodarkami. Konsumpcja, czyli skłonność do zakupów, w tamtych krajach zmalała z uwagi na niepokój społeczny wywołany przez kryzys. W związku z tym, firmy mają spore problemy ze zbytem, zaczynają redukować koszty i stosować promocje. A co w Polsce? Optymizm konsumentów jest nadal duży, co oznacza, że ciągle chętnie wydają swoje pieniądze.

Jak znaleźć niszę?

          Jak Google może pomóc Ci znaleźć niszę? Pamiętaj - nisza to jakby niezagospodarowane miejsce na Twoim rynku. Czasem jest to region, czasem jakiś okres w roku, czasem grupa ludzi o jakichś celach. Google stworzyło narzędzie o nazwie Insights. To strona internetowa, która umożliwia sprawdzenie popularności oraz "otoczenia" słowa kluczowego w wyszukiwarce Google w jakimś przedziale czasowym i na zadanym terytorium.

Źródło: http://www.google.com/insights/search/

          W wyszukiwarce należy wpisać wszystkie możliwe kombinacje słów związanych z naszymi produktami - w liczbie mnogiej, pojedynczej, z polskimi znakami i bez nich, w wielu przypadkach i frazach, a w zakładce "filtr" wybrać zakres informacji, który chcemy zobaczyć.

Statystyki Insights dla słów związanych z obrazami.



     W kolejnych postach dowiecie się jak i gdzie znaleźć odpowiedni dla was produkt oraz co jest waszym odpowiednim produktem. 
Posty będą się ukazywać w każdą środę. 

piątek, 24 sierpnia 2012

O funduszach ciąg dalszy

Efekt "średniej kosztów"

          Za tym pojęciem ukrywa się genialny pomysł. Dzięki efektowi "średniej kosztów" możesz kupić automatycznie więcej udziałów, kiedy ich kurs jest najniższy. Podjęcie takiej decyzji to optymalna reakcja. Załóżmy, że na rzecz funduszu akcji wpłacasz miesięcznie 300zł. Pierwsza wpłata wypada na marzec. Otrzymujesz za nią udziały w cenie 6zł za jednostkę. Oznacza to, że nabywasz aż 50 udziałów (300 : 6 = 50). W kwietniu wartość jednostki spada do 3zł. W efekcie za swoje 300zł kupujesz automatycznie 100 udziałów (300 : 3 = 100). W maju następuje dalsze obniżenie kursu; wartość jednostki uczestnictwa spada do 1zł i dzięki swoim 300zł nabywasz 300 udziałów (300 : 1 = 300). Wielu akcjonariuszy w tym momencie zaczęło by w panice sprzedawać. Za 450 udziałów (marzec-50, kwiecień-100, maj-300) otrzymałbyś teraz tylko złotówkę za udział. Ponieważ jednak do tej pory zainwestowałeś 900zł, oznaczałoby to, że straciłbyś połowę swoich pieniędzy.
W czerwcu zaczyna się powoli "lato giełdowe" i wartość udziałów wzrasta do 5zł. Automatycznie kupujesz 60 udziałów za 300zł. W sumie masz teraz 510 udziałów, które mógłbyś od razu sprzedać po 5zł za sztukę. Twoje 1200zł, które do tej pory zainwestowałeś, pomnożyłoby się do 2250zł. Dzięki efektowi "średniej kosztów" kupujesz automatycznie zawsze tyle udziałów, ile możesz nabyć za miesięczną ratę oszczędnościową. Z wahaniami kursów trzeba się zawsze liczyć. Na skutek tych wahań można osiągnąć duże zyski. Jeżeli więc nie masz ochoty sam grać na giełdzie, powinieneś miesięcznie inwestować stałą sumę pieniędzy w fundusz akcji.




Jakie Fundusze powinieneś wybrać?

          Niektóre fundusze mają znacznie wyższe oprocentowanie niż inne, tak samo jak niektóre akcje wzrastają znacznie szybciej niż inne. Taka rzeczywistość obiecuje wielkie zyski. Niełatwo w tej sytuacji dokonać właściwego wyboru. Istnieją jednak informacje, które mogą być pomocne w podjęciu decyzji.
Dane mówią same za siebie. Na rynku międzynarodowym istnieje około 20 000 spółek, które są notowane na giełdzie. Z tego 10 000 znajduje się w USA. Po to, żeby przewidzieć kurs akcji, można zastosować empirycznie sprawdzoną regułę:


Wzrost gospodarki x 3 do 5 = wzrost kursu

Wzrost gospodarki nie jest taki sam we wszystkich krajach. W Europie wzrost wynosi około 2%, natomiast w Azji waha się on w granicach 5-7%. Możemy więc w Europie według podanej reguły empirycznej oczekiwać wzrostu wartości akcji od 6 do 10 procent (2 x 3 do 5 = 6 do 10), a w Azji odpowiednio od 15 do 35 procent (5 do 7 x 3 do 5 = 15 do 35). Azja jest tylko przykładem. Podobnie interesujące rynki znajdują się w Ameryce Południowej i w Europie Wschodniej. Nie wolno jednak zapominać, że potencjalnie większe zyski niosą ze sobą większe ryzyko.

Źródło: Money.pl



Dziesięć przykazań dotyczących inwestowania w fundusze akcji

  1. Ignoruj doniesienia prasowe. Im bardziej szokujący jest tytuł w prasie, tym większa jest sprzedaż. Takie informacje wyzwolą jedynie twój niepokój. Przeprowadź sam analizę i nie rób tego co robią inni, jeżeli nie chcesz dostać tego, co dostaną inni.
  2. Okresy "dna" na giełdzie będą zawsze istniały. Wykorzystuj je, pamiętając o efekcie "średniej kosztów". Nie powinieneś się ich obawiać. W żadnym wypadku nie wolno Ci sprzedawać w okresach maksymalnego spadku.
  3. Unikaj niepotrzebnych opłat związanych z ciągłą zmianą funduszy. Inwestuj w ten fundusz, który wybrałeś, dopóki nie osiągniesz calu inwestycyjnego, albo co najmniej przez pięć lat.
  4. Nie rób ciągłych bilansów, żeby stwierdzić, czy znajdujesz się akurat na plusie, czy na minusie. Fundusz, któremu powierzyłeś swoje pieniądze, potrzebuje czasu. Nie wprawiaj sam siebie w zdenerwowanie i nie pozwalaj na to, żeby komuś udało się rozbudzić w Tobie niepewność własnych racji.
  5. Pamiętaj o tym, że po każdej zimie przychodzi lato, a po każdym lecie przychodzi zima. Nie trać więc w "zimie" nadziei i nie bądź "latem" przesadnie odważny. Jeżeli masz gotówkę, to właśnie "zimą" dokupuj akcje.
  6. Zaufaj kierownictwu funduszu. Rezerwy gotówki pozwolą mu na przeprowadzenie korzystnych transakcji w zależności od wahań rynku.
  7. Kupuj regularnie i zapomnij o "właściwym momencie". Żaden człowiek nie jest w stanie przez dłuższy czas liczyć na takie wyczucie. Jeżeli jednak masz duże sumy do zainwestowania, to nie wchodź na giełdę akurat w okresie hossy.
  8. Wybieraj rynki, gdzie duży wzrost gospodarczy jest realny. Zbieraj w tym celu informacje. Jeżeli jakieś państwo ma trzykrotnie większy wzrost gospodarczy niż kraj, w którym żyjesz, możesz oczekiwać także przeciętnie trzykrotnie większego wzrostu wartości akcji związanych z jego rynkiem. 
  9. Zanotuj sobie to, co zadecydowało o wyborze konkretnego funduszu. Sprecyzuj swój cel inwestycyjny. Dopóki go nie osiągniesz, nie rezygnuj z uczestnictwa w funduszu. Jeśli jednak osiągniesz go wcześniej, sprzedaj swoje udziały.
  10. Pamiętaj o zmniejszeniu ryzyka. Postępuj zgodnie ze strategią inwestycyjną. Wybieraj zawsze co najmniej od trzech do pięciu funduszy.

wtorek, 21 sierpnia 2012

Fundusze - pozwól innym pomnażać Twoje pieniądze

          Zarabianie pieniędzy na giełdzie z pewnością może być bardzo interesujące i wzmacnia poczucie własnego "ja". Profesjonaliści giełdowi zaś wydają się kimś w rodzaju nowoczesnych bohaterów. W porównaniu z emocjami towarzyszącymi transakcjom na giełdzie zajmowanie się funduszami inwestycyjnymi sprawia wrażenie nudnego zajęcia, Nie musisz się nimi zajmować, żeby stawać się coraz zamożniejszym człowiekiem.

Pięć warunków dobrej inwestycji

  1. bezpieczeństwo ("pewność" zachowania kursu),
  2. wygoda,
  3. dyspozycyjność,
  4. oprocentowanie,
  5. podatki.
          Istnieje pięć różnych rodzajów funduszów: fundusze rynku pieniężnego, fundusze emerytalne, fundusze akcji, fundusze inwestowania w nieruchomości, fundusze mieszane, z czego jedynie fundusze akcji i mieszane spełniają wszystkie wymienione wyżej warunki dobrej inwestycji.

Bezpieczeństwo: Załóżmy zainwestowanie 500zł w fundusz akcji. Zawiera on w sobie wiele różnych akcji (udziałów). Za pomocą tych 500zł można być jednocześnie udziałowcem co najmniej dwudziestu firm. Maksymalnie 10 procent kapitału może być inwestowane w jedną firmę. W ten sposób zarówno ryzyko, jak i możliwości są mądrze wykorzystane.

Wygoda: Wszelką pracę wykonuje grupa profesjonalistów. Zbierają oni mnóstwo informacji, które następnie analizują i podejmują racjonalne decyzje, mając do dyspozycji najnowocześniejsze środki przetwarzania danych. Właściciel akcji płaci natomiast jednorazowo tylko do pięciu procent za operacje i musi wnieść niskie opłaty (mniej niż 1 procent wartości konta rocznie) za prowadzenie rachunku. Jest to więc dla usługobiorcy łatwe i wygodne. Cała jego praca ogranicza się do wypełnienia formularza, choć przyznać trzeba, że dla wielu ludzi stanowi to przeszkodę nie do pokonania.

Dyspozycyjność: Ten warunek oznacza, że w każdej chwili można zażądać zwrotu swoich pieniędzy. Nie obowiązuje tu żaden "czas trwania umowy", który jest zwykle ustanawiany po to, żeby przynieść korzyści instytucji oferującej usługę.

Oprocentowanie: Odsetki w wielu funduszach wynosiły w ostatnich pięćdziesięciu latach ponad 12 procent. Mam na myśli duże, tradycyjne i dosyć konserwatywnie prowadzone fundusze akcji.

Podatki: Zyski ze wzrostów kursów akcji są wolne od podatku, jeżeli są one trzymane przez pewien czas. Wynika z tego, że większość zysków z funduszy nie podlega opodatkowaniu. Jedynie małą część zysków, które powstają poprzez wypłacanie dywidend, trzeba opodatkować. W tej sprawie usługobiorca otrzymuje co roku szczegółowe sprawozdanie.



Dlaczego tak mało się o tym mówi, skoro zyski są tak duże?

          Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby w sprawach pieniężnych pozostawać pod zbyt dużym wpływem instytucji bankowych. Zastanów się jednak, kiedy ostatnio jakikolwiek bank zaproponował sam z siebie jakiś fundusz? Jest mało prawdopodobne, żeby bank doradzał inwestowanie w fundusze, powiem więcej, będzie raczej odradzał! Będzie twierdził, że jest to inwestycja niepewna i prawie niebezpieczna. Jeżeli spotka się z uporem klienta, to w najlepszym wypadku zaproponuje własny fundusz. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że w obecnym systemie bankowym istnieje konflikt interesów między klientem i bankiem.
Jeżeli klient ma duże zyski, bank zarabia mało. Banki są firmami, a firmy chcą wypracować zyski. Jeżeli trzymasz swoje pieniądze na książeczce, to dostajesz za to od 1,5 do 2,5 procent rocznie. Bank nie trzyma tych pieniędzy w sejfie, lecz obraca nimi. Nie osiąga tym samym zysku w wysokości 5,5 czy 6,5 procent, lecz od 250 do 400 procent! Dla banku ważny jest każdy procent zysku. I to właśnie jest źródłem konfliktu interesów. Wszystko, co zarabia klient, pomniejsza zysk banku. Wszystko co zarobi bank, pomniejsza zysk klienta.


Co to jest fundusz akcji?

          Mówiąc przenośnie - wielu akcjonariuszy składa swoje pieniądze do dużego wspólnego garnka, a profesjonaliści je inwestują. To wyjaśnia wszystko. Jeśli akcje są samolotem, którym lecisz ku bogactwu, to fundusze są automatycznym pilotem, który nadaje twojemu samolotowi określony kierunek. O tym, jak będą zainwestowane pieniądze, decyduje kierownictwo funduszu. Instytucje powiernicze zatrudniają świetnych fachowców, a inwestorzy mają możliwość sprawdzenia zasad inwestowania swoich pieniędzy.
Inwestując w fundusze, możesz stracić część pieniędzy, jeżeli zrobisz to w złym momencie i zbyt szybko je wycofasz. Z drugiej strony nie możesz na funduszach akcji zbyt dużo stracić, bo są one niczym stonogi (brak jednej nogi nie ma większego wpływu na możliwość poruszania się).

Historyczne załamania kursów
Zjawiska na giełdzie mają charakter powtarzających się procesów, podaję kilka przykładów z niedawnej przeszłości. W każdym z nich akcje spadły w granicach od 30 do 50 procent, zanim osiągnęły najwyższe notowania.

  • kryzys berliński 1961: budowa muru berlińskiego
spadek kursów        -45%
ponowny wzrost    +60%

  • kryzys naftowy 1972: bojkot dostawy ropy przez OPEC; zakaz jeżdżenia samochodem w niedzielę
spadek kursów        -35%
ponowny wzrost    +60%

  • krach na giełdzie 1987: panika na giełdach światowych
spadek kursów        -40%
ponowny wzrost  +100%







Patrząc na fundusze inwestycyjne można zauważyć, że jest dużo instytucji, na których nie zarobimy dużo, jednak są też takie, które charakteryzują się nie małym, stałym wzrostem, np. HSBC Global Asset Management, na którym po roku osiągnęlibyśmy zysk rzędu 19%  lub HSBC GIF Turkey Equity EC EUR, który proponuje 48%!

piątek, 17 sierpnia 2012

Oszczędzanie - sposób na pieniądze

Bogaty będziesz nie dzięki swoim dochodom, lecz dzięki swoim oszczędnościom.

          Nikt nie dorobi się majątku tylko dlatego, że dużo zarabia. Bogactwo jest efektem pomnażania pieniędzy. Zbyt wielu ludzi kieruje się fałszywą nadzieją - "Kiedy będę więcej zarabiać, poprawi się moja sytuacja finansowa". W rzeczywistości standard życiowy wzrasta w miarę zwiększenia się dochodów. Potrzebujesz prawie zawsze tyle, ile masz. Prawdą jest także to, że "ludzie którzy nie oszczędzają, prędzej czy później popadają w długi".

Całkowicie fałszywy jest pogląd, że bogactwo przyjdzie do nas samo, że człowiek nie musi zmieniać sposobu obchodzenia się z pieniędzmi. Oznacza to zrzucenie z siebie odpowiedzialności i postępowanie według motta - "W tej chwili mogę robić z pieniędzmi wszystko, na co mam ochotę, bo później, kiedy będę zarabiać znacznie więcej, będę w stanie szybko pozbyć się długów. Dlaczego miałbym dzisiaj czegoś sobie odmawiać, przecież i tak zbiję forsę".

Teraz parę faktów które otworzą wam oczy.
          Warren Buffett jest najbogatszym człowiekiem Ameryki. Już w 1993 roku jego majątek był oceniany przez magazyn Forbes na 17 miliardów dolarów. W jaki sposób stał się tak bogaty? Oto jego recepta: oszczędzać i inwestować. I jeszcze raz oszczędzać i inwestować. Warren Buffett zaczynał jako roznosiciel gazet - i już wtedy oszczędzał. Każdy dolar miał dla niego wagę złota. Prawie nic sobie nie kupował, bo nigdy nie miał pieniędzy przeznaczonych na wydatki. Miał przed oczami wartość swoich oszczędności w przyszłości. Dlatego nie kupił sobie samochodu. Nie z powodu 10 000 dolarów, które kosztował samochód, lecz ze względu na wartość tej kwoty za dwadzieścia lat. Być może nie jest to dobry sposób na pieniądze, w każdym razie gdybyś przed czterdziestu laty, tak jak Warren Buffett, zainwestował 10 000 dolarów, to z tych pieniędzy zrobiłoby się raczej 80 milionów dolarów.




          Ta tabela prezentuje jakie korzyści przyniosą nam comiesięczne wpłaty przy rocznym oprocentowaniu 6%. Myślę, że jeśli ktoś zarabia 2-3 tys. zł nie byłoby problemem odkładanie 250zł miesięcznie, w zamian po 10 latach zasłużyłby na niezłą sumę :) Oczywiście są sposoby które mogą nam przynieść zyski sięgające 20% rocznie co diametralnie zmienia wszystkie wyniki. 
Różnica między odsetkami w wysokości 7, 12, 15 i 21 procent jest ogromna. Załóżmy, że będziesz wpłacać 100zł miesięcznie przez 35 lat. Jaka będzie różnica w zgromadzonym kapitale w zależności od wysokości średniego rocznego oprocentowania?
  •   7%: 166 722zł
  • 12%: 524 785zł
  • 15%: 1 078 249zł
  • 21%: 4 671 602zł
Jeżeli masz trzykrotnie większe oprocentowanie, to nie otrzymasz tylko trzy razy więcej pieniędzy. W rzeczywistości otrzymasz prawie 30 razy więcej!

Podam jeszcze jeden przykład. Jeśli zainwestujesz teraz 1000zł, jakiej wysokości kapitał przyniosą Ci te pieniądze po trzydziestu latach w zależności od wysokości oprocentowania?
  •   7%: 7 612zł
  • 12%: 29 960zł
  • 15%: 66 212zł
  • 20%: 237 376zł
Czyż nie robi na nas wrażenia wiadomość, że po trzydziestu latach oszczędzania będziemy mieli 7 612zł? Odpowiem szczerze. Jeśli tak by się miało zdarzyć, to lepiej te pieniądze od razu przepuścić. Gdybyś jednak mógł pomnożyć swoje pieniądze w tym okresie trzydziestokrotnie (przy stopie 12-procentowej) albo dwustutrzydziestosiedmiokrotnie (przy stopie 20-procentowej), byłoby to z pewnością warte zachodu, nieprawdaż?

czwartek, 16 sierpnia 2012

Od czego zacząć?


          Znam wielu ludzi, którzy często rozmawiają o tym jak zarobić duże pieniądze. Większość z nich po takiej rozmowie ma głowę pełną pomysłów jak dorobić się prawdziwych kokosów. Chodzi o to, że kończy się tylko na rozmowie. A takim sposobem nigdy do niczego nie dojdziemy. Czy najbogatsi ludzie świata, tacy jak Steve Jobs, dorobili się, bo powiedzieli - "Stworzę firmę, której produkty zaspokoją najbardziej wymagających"? Nie! Oczywiście, możliwe że od tego się to wszystko zaczęło, ale to był dopiero pierwszy krok na Jego drodze. Najważniejsze jest działanie, bo gdy nie działamy nie ma żadnych wyników...

Mimo wszystko nie wykluczone jest, że gdy już przejdziemy fazę startu będziemy zarabiać przez rozmowę i pomysły jak on :)



          Czy zauważyłeś, że w każdym domu bogatych ludzi jest biblioteka? Jak myślisz? Czy bogaci ludzie mają bibliotekę dlatego, że stać ich było na kupienie książek? A może są tak bogaci, że odpowiednio wcześniej zaczęli czytać? Ktoś mądry powiedział kiedyś - "Człowiek jest sumą książek, które przeczytał". Dlatego każdemu proponuje czytanie więcej książek. Szczególnie polecam ekonomiczne i o biznesie. Jest naprawdę wiele ciekawych. Zachęcam również do czytania biografii ludzi, których podziwiamy np. za to, że stali się miliarderami :)

Witam :)


          W blogu "Droga do zarobku" postaram się wszystkim czytającym przybliżyć wiadomości w jaki sposób osiągnąć niezależność finansową wzorując się na wyselekcjonowanych książkach które wg. mnie są najbardziej przekonujące i najchętniej je czytałem. Mam nadzieję, że uda nam się też współpracować dzieląc się również waszymi radami i osiągnięciami. Także, wkrótce zaczynamy...